top of page

Nowy Rok! - Czas na język!

Czy postanowienia noworoczne pomagają w nauce języka obcego? Nowy Rok symbolizuje nowy początek, co sprzyja przewartościowaniu naszych priorytetów i celów, robieniu planów i postanowień. Można i warto wykorzystać to w nauce języków obcych. Napęd do działania na początku roku jest często większy niż w jego trakcie. Może to działać jak moc na rozruch. Co dalej zrobimy z poczynionym postanowieniem zależy już tylko od nas (choć istnieją sztuczki na utrzymanie zainteresowania i chęci systematycznej pracy nad językiem, na ten temat możesz poczytać TUTAJ).




Dostrzec sens nauki

Żeby nauczyć się języka obcego warto wyjśc najpierw od określenia realnego i mierzalnego celu tej nauki. Jeśli wiemy po co coś robimy, widzimy w tym sens i łatwiej jest nam utrzymać realizację postanowienia. W przypadku postanowień noworocznych najlepiej by ten cel nie był bardzo odległy, by trwał np. kilka tygodni, czy kilka miesięcy (tak, byśmy mieścili się z nim w roku, którego dotyczy). Powinien być mierzalny i konkretny, np. przygotowanie do egzaminu językowego, ćwiczenie języka mówionego, by porozumieć się za jego pomocą za granicą podczas wakacyjnego wyjazdu, czy przeczytanie książki w języku obcym. Jak już określimy, do czego jest nam potrzebne językowe postanowienie, to w chwilach zwątpienia i chęci rezygnacji, można będzie sobie przypomnieć, w jakim celu się uczymy (znajomość celu nauki = poczucie sensu nauki = silniejsza motywacja do działania), to zaś może pomóc nam przetrwać cięższe chwile.

Realny plan

I tu znowu ważna sprawa. Myśląc o planowaniu własnych działań stąpaj twardo po ziemi! Łatwo zarzucić się ambitnymi planami wielogodzinnych treningów językowych, ale na dłuższą metę kto to wytrzyma i czy będzie to przynosiło jakąkolwiek satysfakcję, czy raczej niechęć i zrezygnowanie? Plan nauki potrafi być bardzo przydatny, jeśli jest skrojony na miarę naszych potrzeb, oczekiwań i możliwości. Jeśli potrzebujecie z tym pomocy, to zachęcam do współpracy z nami (więcej informacji TUTAJ). Oprócz stworzenia planu działania, obejmującego zagadnienia, zakres słownictwa, zwrotów, czy gramatyki, dobrze jest przygotować sobie wszelkie niezbędne materiały i pomoc dydaktyczne. Tu też obowiązuje pewne ograniczenie się do kilku źródeł, by nie zakopać się w ich nadmiarze. Chaos z tym związany będzie działał demotywująco. Tkając nasz własny plan przydatne będzie umiejscowienie naszych działań w czasie i przestrzeni. By to zrobić można skorzystać z kalendarza Google lub ze zwykłej tabeli, np. w dokumencie Google, w której dodatkowo można sobie odznaczać dni, w które udało nam się zrealizować plan, można również posłużyć się planerem językowym, choć większość z nich narzuca nam, co w danym tygodniu należy robić (przydatne, jeśli ktoś woli skorzystać z gotowca i nie ma potrzeby modyfikowania planu). Częstotliwość nauki trzeba dobrać realnie do swoich możliwości i warunków. Grunt by było to systematyczne, w myśl zasady "lepiej częściej i krócej niż rzadko i długo".

Grupy wsparcia, wymiana doświadczeń i współpraca

Dopóki nie brakuje nam zapału i czujemy powiew noworocznej mocy, działamy dziarsko i bez większych problemów. Po czasie jednak ten zapał więdnie, a to, co wydawało się wyzwaniem życia podsyconym noworoczną energią, staje się zwykłą szarą rzeczywistością. I to jest ten moment, w którym dobrze jest mieć jakiegoś kompana lub całą ich zgraję, by wzajemnie się wysłuchać, zrozumieć i wspierać. Wymiana doświadczeń (jak się uczyć, gdzie i kiedy się uczyć, jakie książki/metody/aplikacje/aktywności były najbardziej skuteczne) to kolejny plus przynależności do społeczności miłośników języków. Jeśli lubicie naukę w towarzystwie, to wspaniałym rozwiązaniem jest stworzenie wspólnego wyzwania językowego. Możecie wówczas zdawać sobie relacje z postępów w nauce, wspólnie nabywać nowe umiejętności i od razu próbować wykorzystywać je w praktyce. Jeśli poszukujecie językowej grupy wsparcia, to zapraszamy do naszej facebookowej: Zdobywcy Świata - nauka języków - grupa wsparcia.

Ale znowu od nowa?

Noworoczne plany mają to do siebie, że często brzmią jak świeża, nowa inicjatywa, która tym razem MUSI się udać. Kiedy człowiek zaczyna coś robić od początku, to ma poczucie, jakby działał na czystej karcie, jakby uchwycił nową szansę, zaczynał nowe życie. Jeśli chcecie nauczyć się nowego języka, to bardzo dobrze, to podejście będzie tu całkiem nieźle pasowało -> nowy rok, nowy/a ja, nowy język. Równie często jednak jak rozpocząć naukę nowego języka chcielibyśmy po prostu doszlifować znajomość języka, którego już się uczyliśmy. W takiej sytuacji jest nieco ciężej o wielki zapał nowicjusza. Ktoś może nawet pomyśleć, że się do tego nie nadaje i nigdy nie nauczy się języka. Łatwo wpaść w ciąg takich myśli, ale trzeba sobie wytłumaczyć, że jak zaczniemy uczyć się języka obcego, to nigdy się go nie nauczymy do końca, nauka języka to proces dożywotni. Zatem jak najbardziej jest sens w robieniu planów dotyczących pracy z językiem, którego się już uczyliśmy. W takiej sytuacji warto zrobić analizę, co się w tej nauce sprawdzało, a co nie i uwzględnić to w dalszej pracy. Ewaluacja własnych działań jest kluczowa. Zamiast wrzucać siebie do worka "wiecznie rozpoczynający", daj sobie "etykietkę": "kontynuujący". Dla głowy to ważne. Sprawia, że sami siebie przestajemy wówczas postrzegać jako osoby niezdolne do nauki języka i wymagające ciągłego rozpoczynania procesu od nowa (co na start odejmuje motywacji do działania). Umożliwia też dostrzeżenie w sobie kogoś, kto już coś potrafi, kto chce zrobić powtórkę materiału i pójść dalej, zrobić postępy. To jest dużo większe wyzwanie postawić sobie za cel kontynuowanie nauki języka zamiast rozpocząć naukę nowego języka - wymaga to więcej wyrozumiałości dla siebie samego, cierpliwości (bo postępy na wyższych poziomach nie idą tak prędko i nie są tak łatwo zauważalne w praktycznym użyciu języka) i pozbawione jest podekscytowania nowością. W Nowym Roku zatem można zaczynać od nowa lub można rozpocząć nowy rozdział czegoś "starego". Oba rozwiązania są okej.

Nadaj planom kształt

Do momentu rozpoczęcia ich realizacji plany abstrakcyjnie fruwają po naszej głowie, karmiąc się oczekiwaniami, wyobrażeniami, wątpliwościami, czy nadzieją. Magia zadzieje się dopiero na konkretach. Dlatego, by te plany stały się rzeczywistością możemy im nieco pomóc, przygotowując konkretny grunt pod działanie. W tej całej abstrakcji potrzeba czegoś fizycznego i namacalnego. W zależności od tego, co najbardziej nam odpowiada, można zakupić zeszyt do robienia notatek, wydrukować kalendarz do odhaczania co i kiedy zrobiliśmy, segregator na materiały językowe. Dodatkowo warto przygotować sobie miejsce do nauki - ciepłe, zachęcające, dobrze się kojarzące i wygodne. Warto stworzyć sobie miłą atmosferę podczas nauki. Te wszystkie z pozoru błahostki budują większy obrazek i pozytywnie wpływają na urealnienie naszych planów, ułatwiają ich wizualizację.

Do dzieła!

Nie czekajcie zatem, skorzystajcie z napływającej wraz z Nowym Rokiem energii i wkroczcie odważnie w wyzwanie językowe. Przygotujcie materiały dydaktyczne, dołączcie do grupy lub wyzwania językowego na portalu społecznościowym lub w realu. Naszykujcie sobie miejsce nauki. Pomyślcie o własnych potrzebach - czy warto pójść w nowy język, czy szlifować ten, którego się już uczyliście, a może macie przestrzeń na jedno i drugie! Wsłuchajcie się w swoje potrzeby i uwierzcie w swoje możliwości!

Comments


Margaret
O mnie

Niespokojna głowa stale poszukująca nowych wyzwań podróżniczych, językowych i zawodowych. Nauczycielka, poliglotka, podróżniczka, żona i matka. Na co dzień prowadzę dwujęzyczną szkołę podstawową. 

 

Read More

 

  • Facebook
  • Instagram

© 2023 Proudly created with Wix.com

bottom of page