Henningsvær - wioska rybacka na Lofotach
- Margaret
- 26 sie
- 5 minut(y) czytania
Henningsvær, zwane Wenecją Północy, to malownicza wioska rybacka położona w archipelagu Lofoty w północnej Norwegii. Zachwyca barwnymi drewnianymi domami osadzonymi nad brzegiem krystalicznie czystej wody, w której niczym w lustrze odbijają się budynki i zacumowane przy nich łodzie. W tle rozciąga się widok na surowe góry z wyrazistymi grzbietami. To idealna miejscowość, by poczuć klimat północnej Norwegii i Lofotów. Zapraszamy na wspólny spacer po norweskiej wiosce!
Perełki Henningsvær
Do największych atutów Henningsvær należą: położenie, pielęgnowane od wieków tradycje rybackie, barwna drewniana architektura oraz unikalny klimat galerii, kawiarni i klimatycznych sklepików. Charakterystycznymi elementami krajobrazu są również łukowate mosty łączące mniejsze i większe wysepki w okolicy. Miejscowość uznawana jest za jedną z najważniejszych rybackich wsi w Norwegii. Stanowi idealny przykład rozwoju XIX-wiecznej osady, która przekształciła się w nowoczesną miejscowość ze zróżnicowaną aktywnością gospodarczo-kulturową. Pod względem architektury wioska zachowała swój tradycyjny styl urbanistyczny. Jedną z przyczyn, dla których mogła trwać w niezmiennym kształcie wbrew upływającemu czasowi jest fakt, że do roku 1981 wyspy, na których leży wieś, nie były połączone z pozostałymi częściami archipelagu. Dla Norwegii Henningsvær stanowi istotne dziedzictwo kulturowe, o czym warto pamiętać podczas zwiedzania.
Na co zwrócić uwagę spacerując po wiosce? Przede wszystkim warto zanurzyć się w jej wyjątkowej atmosferze - to miejsce jak z bajki. Jeśli jednak macie ochotę poznać bliżej tutejszą architekturę i charakterystyczne zakątki, to poniżej znajdziecie krótkie opisy najciekawszych z nich.
Engelskmannsbrygga to okazały czerwony drewniany budynek, w którym niegdyś mieściła się angielska firma produkująca farmaceutyki, których istotnym składnikiem był olej z wątroby dorsza. Podczas II wojny światowej budynek został wysadzony, by zapobiec wykorzystaniu rybiego oleju przez Niemców do produkcji amunicji. Dom odbudowano, od lat 60. służył jako magazyn i fabryka beczek. Od 1997 r. należy do grupy artystów rzemieślników, mieszczą się w nim mieszkania, warsztaty i galeria.
Heimgårdsbrygga jest najstarszym budynkiem nabrzeżnym w regionie, który używany był przez lata do różnych celów: początkowo zapewniał zakwaterowanie rybakom w okresie połowów, pełnił funkcję magazynu, stajni podczas wojny, fabryki przetwórstwa ryb, organizowano tu też uroczystości (po wyniesieniu 100 kg worków mąki na drugie piętro, po uroczystościach ponownie znoszono je na dół). To tutaj Mathilde Bordewick rozpoczęła produkcję Lofotpostei (pasztet) i kawioru, a pisarz Johan Bojer stworzył część swojej znanej powieści "Ostatni wiking".
Pierwszy kościół w Henningsvær został wybudowany w 1852 r., jednak z uwagi na brak izolacji i złe utrzymanie, jego renowacja okazała się niemożliwa, w następstwie czego został zburzony w 1972 r., a w jego miejscu powstała nowa świątynia zaprojektowana na wzór drewnianych stelaży służących do suszenia dorszy. Ze starego budynku zachował się dzwon, który jest wystawiony nieopodal nowego kościoła.

Niedaleko świątyni stoi przedszkole, które mieści się w budynku pierwszego tutejszego szpitala, założonego w roku 1873. Co ciekawe, dawniej zimą w Henningsvær do dyspozycji chorych był lekarz i pielęgniarka oraz 10 łóżek dla pacjentów - wydaje się to skromną liczbą zważywszy na fakt, że poza stałymi mieszkańcami w okresie połowów dorszy we wsi mogło przebywać nawet 10 tysięcy rybaków.
Podążając w dół drogi, w kierunku morza, natkniemy się na kamienne molo budowane w latach 1929 - 1934 (okresy budowy ograniczały się wyłącznie do pory letniej), które składa się z 45 000 m3 kamieni. Aby umożliwić jego konstrukcję konieczne było ułożenie linii kolejowej, za pomocą której transportowano skały. Prace na molu mogły być wykonywane ręcznie lub za pomocą ręcznie sterowanych żurawi. Konstrukcja chroni miejscowość przed silnymi sztormami i stanowi często uczęszczane miejsce spacerowe.

Charakterystycznym punktem w Henningsvær jest również stadion piłki nożnej otoczony fiordami. Można zaryzykować twierdzenie, iż jest to najpiękniej położone bisko na świecie. Wokół niego piętrzą się skały, na których ustawione są stelaże do suszenia dorszy. Nie grają tu profesjonalne drużyny, ale nie przeszkadza to przyjezdnym, którzy z zaciekawieniem kierują swe kroki ku temu sportowemu obiektowi. Tuż za stadionem ze skał rozciąga się piękny widok na morze i wyspy. Nieopodal znajduje się też niewielka latarnia morska. Zdecydowanie warto się tu przespacerować!
W Henningsvær ważne dla miasta miejsca i budynki zostały oznaczone numerami na mapie i opisane. Opisy w języku norweskim znajdują się na tabliczkach przymocowanych do budowli. Opisy w języku angielskim lub niemieckim można znaleźć na stronie internetowej kultursti.com.

Tradycje rybackie
Dorsze atlantyckie co roku gromadzą się tu na tarło, a ich łowiska znajdują się nieopodal wsi. Henningsvær staje się wówczas centrum największych światowych połowów dorsza. Przyciąga rybaków z różnych krajów w okresie od stycznia do kwietnia, co stanowi istotny element lokalnej gospodarki. Charakterystycznym elementem krajobrazu na Lofotach są drewniane stelaże (fiskehjell, o płaskiej konstrukcji lub fiskehesjer, o konstrukcji w kształcie litery "A"), na których suszy się złowione ryby - tu powstaje sztokfisz (po norwesku: tørrfisk), jeden z najstarszych norweskich produktów eksportowych. Suszenie dorsza ma długą historię, a samo danie, będące potężnym źródłem białka, miało zapewnić pożywienie rybakom przebywającym długi czas na morzu. Schronienie odnajdowali w tzw. rorbuer, czyli drewnianych czerwonych i żółtych domkach, które dziś często pełnią funkcję pensjonatów i hoteli. Tradycje rybackie są nieodłączną częścią tożsamości Henningsvær.

Festvågtinden
Wioska oddzielona jest od reszty archipelagu ścianą surowych gór, które sprawiają wrażenie jakby wyrastały z wody, a ich szczyty sięgały chmur. Dostępny jest tu szlak pieszy, który doceni każdy wielbiciel natury i pięknych widoków. Festvågtinden to szczyt, który może wyglądać na niesamowicie stromy i trudny do zdobycia z uwagi na pionową ścianę usypaną z głazów. W rzeczywistości jednak szlak wije się i zakręca, nie jest nie do zdobycia, choć skały, po których należy wchodzić bywają spore i wymagają siły w nogach, rękach i wytrwałości (nie jest to leśna dróżka spacerowa i nie nadaje się do przemierzania przez małe dzieci lub osoby o ograniczonej mobilności). Ze szczytu Festvågtinden, który wznosi się 541 m n.p.m., ujrzymy Henningsvær w pełnej okazałości, Vestfjord oraz pełne morze. Jeśli nie chcemy wchodzić na sam szczyt, to można odbić ze szlaku w prawo i iść w kierunku jeziora Heiavatnet. Na tej trasie znajduje się punkt widokowy Nipen. Stąd również dostępny jest przepiękny widok, a droga do pokonania jest łatwiejsza niż ta prowadząca na szczyt. Wyprawę warto odbyć w pogodny dzień, podczas deszczu trasa robi się błotnista, a kamienie śliskie.
Jak dojechać
Do Henningsvær, jak i przez całe Lofoty, aż do miejscowości Å prowadzi droga E10. Parkować można jednak wyłącznie w wyznaczonych miejscach i nie jest tych miejsc dużo. Jeśli podróżujecie autem, to upewnijcie się, że miejsce noclegowe wyposażone jest w parking. Można tu dotrzeć również transportem publicznym. W tym celu warto pobrać sobie aplikację Reise, z którą można zaplanować podróż, sprawdzić czas odjazdu różnych środków transportu w całym regionie. Można skorzystać z autobusu Best Arctic "hop on/off" i ich linii Arctic Route, która łączy miejscowości Narvik i Å, przejeżdżając latem 2 razy przez Henningsvær.
Jeśli tylko macie możliwość, zajrzyjcie choć na chwilę do urokliwej wioski rybackiej, to zdecydowanie jedna z perełek Lofotów, a wizyta tutaj jest niezapomnianym doświadczeniem dla każdego miłośnika podróży i pięknych norweskich krajobrazów.
Komentarze